Najprostszy, podstawowy przepis na faszerowane mątwy (czyli seppie).
Szybkie do zrobienia, bardzo smaczne i... ciekawie wyglądające (hmm, wiem, to dyskusyjne :)
Naprawdę Wam polecam!
Składniki:
- mątwy /seppie świeże lub rozmrożone, oczyszczone
- ząbek czosnku
- łyżka bułki tartej
- 2 łyżki tartego sera (użyłam po 1 łyżce parmezanu i pecorino, ale może być sam parmezan)
- jajko
- natka pietruszki
- pomidorki (dowolnie)
- białe wino
- sól, pieprz, oliwa
- Odciąć górną część mątwy (odnóża) i pokroić na kawałki.
- Rozgrzać oliwę, wrzucić 1 nieobrany rozgnieciony ząbek czosnku, dodać mątwy. Przemieszać, podlać białym winem (odrobinę), odparować i poddusić do miękkości (10 minut).
- W miseczce wymieszać ser, bułkę, jajko, natkę, przyprawy. Dodać podsmażone kawałki mątwy. wymieszać dobrze.
- Faszerować mątwy (dajcie niedużo farszu - mątwy w gotowaniu bardzo się kurczą i jeśli farszu będzie zbyt wiele, to wypłynie - jak u mnie, w sumie to nie szkodzi, ale nie warto napychać do pełna :)
- Zamknąć przy pomocy wykałaczek (użyłam po 2 wykałaczki na 1 mątwę).
- Do rondla wlać oliwę, rozgrzać, włożyć mątwy i podsmażyć z obu stron.
- Dodać ew. dodać pomidorki (lub trochę passaty pomidorowej), skropić białym winem i gotować pod przykryciem do miękkości (zależnie od wielkości mątw ok. 15-20 minut).